poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Nocka, praca w hostelu


testowalem prace w hostelu.
Przyszedlem, nikt mnie nie pytał o dokumenty ani o nic.
usiadłem na recepcje, dostalem kluczyki do schowka gdzie było ok. 500 euro.

Jakieś panienki do mnie gadały po angielsku.
w sumie to nawet prawie kumałem o co im chodzi.

2 osoby zamieldowałem i 3 - wymieldowałem i jednej zwróciłem depozyt.
ogłądałem serial czytałem i usiłowałem zasnąć.

o 8 rano poszedłem sobie.
bylem niewyspany.

nadal jestem.
potem może to dopisze, ide spać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz