czwartek, 2 kwietnia 2015

Edytka Bartoszewicz dobrze wchodzi


jak wracasz do domku po północy nieprzytomnie zmęczony.

I tak sobię nucisz wraz z nią: "Jenny, mam na imię Jenny.
Może to coś zmieni gdy już wiesz.
Dziwnie rozpalona Jenny...
Co w jej głowie siedzi
Wiem tylko ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz