Takie tam pisanie na bieżąco no bo pamięc już nie ta co kiedyś...
czwartek, 2 kwietnia 2015
Edytka Bartoszewicz dobrze wchodzi
jak wracasz do domku po północy nieprzytomnie zmęczony.
I tak sobię nucisz wraz z nią: "Jenny, mam na imię Jenny.
Może to coś zmieni gdy już wiesz.
Dziwnie rozpalona Jenny...
Co w jej głowie siedzi
Wiem tylko ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz